chcę w te wakacje spłynąć Krutynią.
chcę powiedzieć tak Niemężowi.
chcę napić się drinka, gdy mój Syn skończy studia.
chcę wtulić się w ciałka wnucząt i sprawdzić, czy będą tak cudownie pachnieć jak Pulpet, gdy był maleństwem.
pierdolę.
zostaję.
nie umieram.
Wczorajsze poznanie przeze mnie Joanny i m.in jej powyższe słowa, sprawiły, że nie mogę przestać o Niej myśleć. Jaka była dzielna. I jak kruche, jest to nasze życie. Dlatego trzeba żyć, póki można!!!
I choć to wszystko wydaje mi się takie znane, to po czasie spędzonym na blogu Chustka, nabrało to takiego innego dla mnie znaczenia. To po prostu zaczęło COŚ znaczyć.
" Joasiu, jesteś dla mnie Wielka. Dziękuję, że pojawiłaś się w moim życiu. [*]"
PS. Idę przytulić się do mojego synka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz