Zaczynam ćwiczyć !!! Tak przewrotnie niż inni... nie na lato, a na zimę :)
Postanowiłam, że czas najwyższy po porodzie ( już 2 lata minęło ), zabrać się za to, co pozostało. Oczywiście lekko nie będzie, już to wiem, ponieważ malutki, jest dość absorbujący, więc wieczorami zazwyczaj mam ochotę jedynie paść na twarz, ale cóż trzeba znaleźć na to czas i już.
Dodatkowo dieta... tu jest kolejny problem, bo lubię jeść ;) Oczywiście nie obżerać się, ale jeść, po prostu lubię smaki :) I bardzo lubię świeże bułeczki, makarony różnej maści, rozpuszczalną kawę z mleczkiem skondensowanym i tym podobne smakołyki :) tzn. grzeszki.
Więc jak widzicie walka będzie zacięta, ale mam nadzieje, że mi się uda :)
Tzn. musi się udać!
Dziś za mną SKALPEL II ( zestaw Ewy Chodakowskiej ) oraz 40 PRZYSIADÓW :)